350 ROCZNICA OBJAWIEŃ NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA
LIST PASTERSKI BISKUPA BIELSKO-ŻYWIECKIEGO
NA ROZPOCZĘCIE JUBILEUSZU
Z OKAZJI 350-LECIA OBJAWIEŃ
NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA
Przyjdźcie do Mnie wszyscy którzy utrudzeni jesteście a Ja was pokrzepię (Mt 11, 28)
Tymi słowami, Drodzy Bracia i Siostry, pragnę Was zachęcić do odkrywania i
przyjmowania miłości i miłosierdzia Boga w błogosławionym czasie najbliższych
dziewięciu miesięcy. W trosce o nieustanne głoszenie dobrej nowiny oraz o ożywienie
wiary i pogłębienia życia duchowego Kościół szuka różnych okazji i sposobności.
Tych zaś w obecnym czasie jest sporo.
1. Bóg wciąż pragnie okazywać nam swoją dobroć i łaskę
W naszej diecezji kończy się Rok św. Jana Kantego, w którym można było lepiej
poznać życie i świętość oraz przyzywać wstawiennictwa jednego z największych
patronów Polski. Na koniec tego Roku, dnia 20 października kościół stojący w miejscu
narodzin św. Jana Kantego będzie ogłoszony sanktuarium diecezjalnym. Serdecznie
zapraszam na tę ważną dla naszej diecezji uroczystość do Kęt.
Dnia 9 maja tego roku Ojciec święty Franciszek ogłosił Rok Jubileuszowy 2025,
który w naszej diecezji rozpocznie się 29 grudnia 2024 a zakończy 6 stycznia 2026 roku.
Gdy za naszą wschodnią granicą trwa okrutna wojna a światu wciąż zagrażają globalne
konflikty, gdy w naszej Ojczyźnie mnożą się niepokoje i uprzedzenia, podziały, wrogość i
nienawiść, pilnie potrzebujemy nadziei, której nie może dać żaden sojusz militarny czy
polityczny, ani żadna partia czy ugrupowanie.
Jako wierzący pokładamy nadzieję w Bogu, zaś najbliższą pomocą w naszych
niepokojach wydaje się być Rok Jubileuszowy, który Ojciec święty zapowiada w bulli
noszącej tytuł Spes not confundit, czyli: Nadzieja nie zawodzi. W niej zaś Papież
Franciszek wyraża pragnienie, abyśmy stawali się Pielgrzymami nadziei, i to nie tylko
wtedy, gdy w różnych grupach będziemy pielgrzymowali do Rzymu.
W najbliższym czasie przypada 350. rocznica objawień Najświętszego Serca Pana
Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque [czyt. Alakok]. W naszej diecezji Jubileusz tych
objawień będzie trwał od 27 września tego roku do 27 czerwca 2025 roku. Jego celem jest
odnowienie praktyk, nabożeństw i aktów religijnych mających związek z
doświadczeniami mistycznymi tej francuskiej wizytki.
2.By trwać w łasce uświęcającej i spowiadać się regularnie
Moje przygotowanie do I Spowiedzi i Komunii świętej z powodu choroby miało
miejsce niemal wyłącznie w domu. Mamie zawdzięczam także praktyczne przygotowanie
do spowiedzi, do której przystąpiłem z wielkim spokojem i wiarą, że to sam Pan Jezus
przebacza mi grzechy. Pierwsze ich wyznanie i usłyszane pouczenia dawały mi jasność w
ocenie grzechów, a także wielką radość, że Bóg nigdy nie będzie wracał do tego,
co złego zrobiłem. W domu i w konfesjonale usłyszałem, że szczery żal za grzechy jest
najważniejszy.
Gdy z innymi spowiadałem się w pierwsze piątki, odkrywałem coraz bardziej
znaczenie dobrego rachunku sumienia. Jeden ze spowiedników zachęcił mnie do częstej
do Komunii świętej, zwracając uwagę na to, że niewiele muszę zmienić, by trwać cały
czas w łasce uświęcającej. Trochę później usłyszałem, że trwanie w takim stanie jest
normalne dla tego, kto naprawdę wierzy. Jako ksiądz, katecheta czy opiekun ministrantów
w podobny sposób zachęcałem tych, których spowiadałem.
Dziewięć piątków „zaliczyłem” bardziej dlatego, że zostałem ministrantem niż z
oczekiwania spełnienia obietnic związanych z tą praktyką. Dziś, widzę nie tylko sens
dziewięciu spowiedzi dziecka, ale jeszcze bardziej człowieka dorosłego, niezależnie
od wieku. Regularne przeżywanie sakramentu pokuty w odstępie miesiąca stwarza
doskonałą okazję do formowania dojrzałego sumienia, zdolnego w sposób pewny i
bezbłędny ocenić grzech, dostrzec niebezpieczeństwo pokusy czy uzależnienia a także
rozeznawać to co lepsze i co jest Bożym zamiarem wobec konkretnego człowieka w danej
chwili.
Sumienie staje się także miejscem przeżywania miłosierdzia Bożego, żalu i
skutecznego postanowienia. Regularna spowiedź zaś prowadzi do życia w radości i
ufności, a w różnych rozterkach i chwilach trudnych przynosi pokój i pewność. Dlatego
bardzo zachęcam do powrotu do naszych najlepszych doświadczeń z życia religijnego.
Szukajmy bliskości Serca Jezusowego przez pogłębienie naszej spowiedzi i powrót
do trwania w łasce uświęcającej. Odkryjmy także wartość kierownictwa duchowego i
dobrego spowiednika.
3.Poznać miłość Serca Jezusa, aby móc się Jemu poświęcić
W życiu religijnym szczególne znaczenie ma akt oddania się całkowicie Bogu,
którym wierzący podejmuje decyzję, by odtąd żyć na serio według wiary oraz wypełniać
przyrzeczenia złożone na chrzcie świętym. W niektórych ruchach i wyznaniach
chrześcijańskich kluczowe znaczenie dla życia i zbawienia ma uznanie Jezusa jako Pana i
Zbawiciela. W Kościele katolickim praktykowane jest także oddanie się w niewolę Matki
Bożej i poświęcenie się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. To ostatnie
jest związane z objawieniami św. Małgorzaty Marii Alacoque przed 350 laty.
Warunkiem takiego poświęcenia siebie Sercu Pana Jezusa jest poznanie i przejęcie
się miłością, z jaką Syn Boży przyjął ludzkie ciało i umarł na krzyżu dla zbawienia ludzi.
W odpowiedzi na miłość Jezusa, które symbolizuje Jego przebite Serce, człowiek
dobrowolnie poświęca się Boskiemu Sercu Jezusa. Obejmuje ono całą osobę człowieka, z
jego wolnością, wolą i wszystkimi władzami, aby były podporządkowane odtąd Jezusowi
i Jego zamiarom. Jemu także poświęcone mają być plany, dzieła, trudy i cierpienia,
podejmowane na Jego chwałę.
Poświęcenia Sercu Jezusowemu dokonuje się osobiście w sercu. Towarzyszyć
temu może forma zewnętrzna decyzji czy obecność innych osób. Akt poświęcenia może
być powtarzany codziennie, zwłaszcza w pierwszy piątek miesiąca po przyjęciu Komunii
świętej. W czasie trwania tej nowenny miesięcy można dokonać go osobiście, ale także z
całą rodziną, parafią, zaś 27 czerwca 2025 roku poświęcać będziemy siebie wraz z całą
diecezją.
Dla dokonania tego aktu można wykorzystać jedną ze znanych formuł.
Kto podtrzymuje takie poświęcenie codziennie, może stawać się coraz bardziej posłuszny
i uległy wobec Jezusa z przekonaniem powtarzając słowa św. Pawła: „Teraz zaś już
nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20a).
4.Być z Jezusem w adoracji i wynagradzać za grzechy świata
W ostatnią noc przed męką i śmiercią Jezus modlił się żarliwie w Ogrodzie
Oliwnym, by wyjść umocnionym naprzeciw tych, którzy schwytali Go i poprowadzili na
sąd, mękę i ukrzyżowanie. Przerywał jednak swoją modlitwę, by wzywać śpiących
Apostołów do czuwania z Nim na modlitwie. Opisane w Ewangeliach zawstydzające
zachowanie Apostołów powinno być przestrogą i wezwaniem dla wszystkich wyznawców
Jezusa do czuwania z Nim na modlitwie i adoracji wynagradzającej za grzechy.
Klęcząca przed tabernakulum Małgorzata Maria Alacoque 10 czerwca 1675 roku
usłyszała, jak Chrystus wskazując na swoje Serce mówił: „Oto Serce, które tak bardzo
umiłowało ludzi, że niczego nie szczędziło, aż do wyczerpania i wyniszczenia się, by im
dać dowody swej miłości. A w zamian od większości ludzi doznaję tylko niewdzięczności
przez nieuszanowania i świętokradztwa, przez oziębłość i pogardę, z jaką się odnoszą do
Mnie w tym Sakramencie miłości”.
Odpowiadając na słowa Jezusa przekazane przez tą Świętą obchodzimy w Kościele
uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, wielu zaś wiernych przystępuje do
Komunii świętej dla wynagradzania zniewag wobec Serca Jezusa, zwłaszcza przez
nieuszanowanie Eucharystii. W pierwszy czwartek miesiąca organizuje się Godzinę
Świętą, czyli nocne czuwanie w łączności z Jezusem modlącym się w Ogrodzie Oliwnym,
aby wynagradzając za grzechy „przynajmniej jedną godzinę” czuwać z Jezusem.
Bardzo serdecznie zachęcam do tego, by w najbliższe dziewięć miesięcy
skorzystać z różnych sposobności, aby odkrywać i doświadczać miłości Boga, a
szczególnie w kulcie Serca Pana Jezusa, by móc dać hojną odpowiedź samemu, wraz z
rodziną i w parafii. Pomoc znajdziemy we własnej parafii, ale szczególną w
wyznaczonych kościołach, które są poświęcone Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Do
nich możemy pielgrzymować w kolejne czwarte piątki miesiąca, by uczestniczyć w
nabożeństwie i Eucharystii z kazaniem, by uczcić Serce Jezusa, pojednać się z Bogiem,
zyskać odpust zupełny, dokonać zawierzenia i modlić się dla zadośćuczynienia za
grzechy.
Kapłanów serdecznie zachęcam do organizowania, a Wiernych do udziału w
rekolekcjach, których owocem będzie odnowienie lub utworzenie wspólnoty Honorowej
Straży Serca Jezusowego w parafii, albo wprowadzanie Adoracji Najświętszego
Sakramentu w parafii przez cały dzień lub w wyznaczonym czasie.
Na pewno potrzebne są też rekolekcje, których celem jest pogłębienie modlitwy, w tym
adoracyjnej, od której często zaczyna się odnowa parafii.
Na czas łaski Jubileuszu objawień Najświętszego Serca Pana Jezusa i na wszelki
trud, zaangażowanie i duchowy wysiłek przyjmijcie Boże błogosławieństwo.
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec † i Syn †, i Duch Święty †.
Amen.
ROK ŚW. JANA KANTEGO 2023/2024
LIST PASTERSKI BISKUPA BIELSKO-ŻYWIECKIEGO
Św. Jan Kanty umacnia nas w dobrym życiu, jego słowa nas pouczają,
a jego wstawiennictwo wyprasza nam Bożą opiekę
Drodzy Bracia i Siostry,
dla upamiętnienia ważnych wydarzeń lub postaci ustanawia się rocznicę lub rok
im dedykowany. By ożywić wiarę i pogłębić życie religijne wiernych Kościół ogłasza
Rok Jubileuszowy, Rok Miłosierdzia czy rok poświęcony świętym patronom. 550
rocznica śmierci jednego z patronów Diecezji Bielsko-Żywieckiej to okazja by ogłosić
Rok św. Jana Kantego. Rozpocznie się on w niedzielę, 22 października 2023 roku.
Główne uroczystości będą miały miejsce w parafii św. Małgorzaty i Katarzyny w
Kętach, rodzinnym mieście Świętego.
1. Śmierć Świętego i jego kult w Kościele
24 grudnia 1473 w wieku 83 lat zmarł w Krakowie Jan z Kęt, długoletni
profesor Akademii Krakowskiej, znany z wielkiej hojności wobec ubogich, głębokiej
wiary i pobożnego życia. Umierał w Wigilię Bożego Narodzenia, a jego śmierć i
pogrzeb wywołały w Krakowie wielkie poruszenie. Spontanicznie powtarzane opinie,
że umarł święty, sprawiły, że Jana Kantego pochowano w kościele św. Anny w
zaszczytnym miejscu – pod amboną. Dwa lata później zaczęto spisywać świadectwa o
cudach wyproszonych za jego przyczyną, a dziesięć lat od jego śmierci były już 92
takie potwierdzone relacje. Dlatego też doczesne szczątki św. Jana Kantego
przeniesiono jak relikwie do kamiennego grobowca w prezbiterium.
W roku 1621 synod biskupi w Piotrkowie zwrócił się Stolicy Apostolskiej o
zgodę na prowadzenie procesu beatyfikacyjnego Jana z Kęt. W Rzymie odbyły się
uroczystości – najpierw beatyfikacyjne – w roku 1680, następnie zaś kanonizacyjne –
16 lipca 1767 roku. W aktach kanonizacyjnych znalazł się także jeden poświadczony
cud z Żywca. Od roku 1737 Jan Kanty jest Patronem Polski i Litwy, wielu kościołów,
miast takich jak Kraków i Kęty oraz trzech diecezji. W naszej należy do trzech
głównych patronów, obok św. Maksymiliana Kolbe i św. Jana Sarkandra. Za patrona
mają go także studenci, profesorowie, nauczyciele, ubodzy, szkoły katolickie, Caritas i
zgromadzenie kanoników regularnych w USA.
2. Po co nam dzisiaj święty Jan Kanty?
Jan z Kęt przybył do Krakowa mając 23 lata. Pierwsze studia ukończył
uzyskując stopień magistra sztuk w roku 1418. Po przyjęciu święceń, od 1421 roku
nauczał w szkole klasztornej w Miechowie. W roku 1429 powrócił do Krakowa, by
wykładać filozofię, a równocześnie studiować teologię, którą ukończył w 1443 roku
uzyskując stopień magistra teologii. Odtąd przez 30 lat wykładał już tylko teologię,
kilkakrotnie wybierany na dziekana a raz na rektora Kolegium Większego.
We Mszy o św. Janie Kantym, w prefacji o świętych pasterzach, wymienione
zostały korzyści ze wspominania takich świętych, jak Jan z Kęt. Słyszymy w niej
następujące stwierdzenie: „Jego przykład umacnia nas w dobrym życiu, jego słowa nas
pouczają, a jego wstawiennictwo wyprasza nam [Bożą] opiekę”. Pytamy więc, w jaki
sposób to wszystko może stać się naszym udziałem w Roku św. Jana Kantego.
Faktycznie, przykład świętego życia pociąga do naśladowania na pewno
bardziej niż słowa. W bulli kanonizacyjnej ogłaszającej Jana z Kęt świętym
znajdziemy takie uzasadnienie: „W jego słowach i postępowaniu nie było fałszu ani
obłudy: co myślał, to i mówił. A gdy spostrzegł, że jego słowa, choć słuszne,
wzbudzały niekiedy niezadowolenie, wtedy przed przystąpieniem do ołtarza usilnie
prosił o wybaczenie, choć winy nie było po jego stronie. Codziennie po ukończeniu
swoich zajęć udawał się z Akademii prosto do kościoła, gdzie się długo modlił i
adorował Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie. Tak więc zawsze Boga
tylko miał w sercu i na ustach”.
Druga korzyść ze wspominania świętego wynika z poznania jego pouczeń.
Pouczenie, które św. Jan odnosił wpierw do siebie, wyrył na ścianie swojej celi w
Collegium Maius. Brzmiało ono w następujący sposób: „Strzeż się cudzej czernić
sławy: Bo ciężka rzecz do naprawy. Strzeż się wchodzić z bliźnim w zwady: Przykre
jednania przykłady”.
Ta przestroga Świętego jest szczególnie aktualna w naszych rozmowach z
najbliższymi, ale także w wypowiedziach publicznych, również w wypowiedziach
polityków. Łatwo bowiem się dziś oczernia, dyskredytuje, manipuluje czyjąś
wypowiedź, wprowadza w błąd. Co gorsza, mało kto dobrowolnie usiłuje coś
odwołać, sprostować, przeprosić, przywrócić dobre imię.
Wreszcie, przywoływanie Świętego sprawia, że wstawia się on za nami i
wyprasza to, o co prosimy. Choć od śmierci Jana Kantego (1473) do jego kanonizacji
(1767) upłynęły prawie trzy wieki, do jego grobu pielgrzymowali zarówno ubodzy, jak
i wysoko postawieni. Wśród nich byli królowie: Zygmunt III Waza, Michał Korybut
Wiśniowiecki i Jan III Sobieski, ale i kardynałowie: Jerzy Radziwiłł i Bernard
Maciejowski.
3.Miejsce i środowisko pochodzenia Jana Kantego
Od starożytności istnieje przekonanie o związku dobrego życia, zdolności albo
przeciwnie – skłonności do zła – ze środowiskiem, z którego ktoś pochodzi. Konkretne
cnoty i grzechy były przypisywane całym miastom, narodom czy rodzinom. Kęty
trzeba nazwać „miastem świętych”, ponieważ w tym mieście przyszło na świat,
zamieszkiwało w nim lub zmarło kilkoro świętych, błogosławionych i kandydatów na
ołtarze.
Niemal 100 lat po śmierci św. Jana, w Kętach przyszła na świat Świątobliwa
Ludowika, tercjarka franciszkańska, która trzydzieści lat spędziła przy kościołach
rzymskich na modlitwie, w postach i pokucie, a po śmierci (w 1623) została
pochowana w kościele św. Stanisława w Rzymie.
Na przełomie XIX i XX wieku po ulicach Kęt chodził św. Józef Bilczewski – w
dzieciństwie jako uczeń szkoły podstawowej, a później jako wikariusz kęckiej parafii
(1888-1890). W kęckim kościele znajduje się grób założycielki zgromadzenia sióstr
zmartwychwstanek, bł. Celiny Chludzińskiej-Borzęckiej (zm. 1913) oraz jej córki,
Jadwigi (zm. 1906), również kandydatki na ołtarze. Przez krótki czas w Kętach
mieszkała bł. Natalia Tułasiewicz, nauczycielka, która zmarła w obozie w
Ravensbrück 30.03.1945 roku. Szkołę Ludową w Kętach ukończyła urodzona w
Oświęcimiu nazaretanka, bł. Imelda Żak, rozstrzelana przez hitlerowców w
Nowogródku w zamian za uratowanie życia bliźnich, którzy dzięki temu mogli
przeżyć wojnę.
Kandydatką na ołtarze jest siostra Maria od Najświętszego Serca Pana Jezusa,
Walentyna Łempicka, założycielka zgromadzenia klarysek od wieczystej adoracji,
zmarła w Kętach w roku 1918. W tym samym klasztorze w 1887 roku rozpoczynała
życie zakonne Joanna Ewa Hałat z Bulowic, która przeniosła się do serafitek, by
później założyć zgromadzenie pasjonistek – aktualnie kandydatka na ołtarze. Z Kęt
pochodzi też sługa Boży, ks. Ludwik Mroczek, który jako salezjanin zginął w KL
Auschwitz w 1942 roku.
Pielgrzymujący do tego miasta świętych może nawiedzić nie tylko kościół św.
Jana z Kęt, stojący na miejscu domu rodzinnego późniejszego profesora Krakowskiej
Akademii, ale w kościele św. Małgorzaty i Katarzyny ma także sposobność modlić się
przed słynącym łaskami wizerunkiem Matki Bożej Pocieszenia, uklęknąć przy grobie
bł. Celiny oraz jej córki Jadwigi, a w kościele sióstr klarysek znajdzie grób
założycielki tej wspólnoty – służebnicy Bożej Marii Walentyny Łempickiej.
Skorzystajmy z tego, że miejsce, do którego możemy się udać, by otrzymać duchowe
owoce, jest tak blisko nas. Miejscowi duszpasterze są przygotowani, by przyjmować
grupy oraz pielgrzymów indywidualnych i pomóc im w dobrym przeżyciu
pielgrzymki.
Drodzy Bracia i Siostry, niechże w tym rozpoczynającym się roku łaski Św.
Jan Kanty umacnia nas w dobrym życiu, jego słowa nas pouczają, a jego
wstawiennictwo wyprasza nam Bożą opiekę.
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec † i Syn † i Duch Święty †.
Amen.